Witam :)
Dziś uszyłam sukienkę z syrenim ogonem :) Tak zupełnie od ręki i w wielkim pośpiechu. Wyszła nieźle.
Chciałabym dodać jedynie iż jest to barbie która miała wygolone pół głowy:)
Kiedy patrzę na nią cieszy mnie, że tak wyładniała dzięki wszczepieniu brakujących włosów.
Widać różnicę :) czyż nie??
Ostatnio nabyłam paczkę butów dla naszych dam :)
Kiedy pomyślę, że wiele barbie ląduje w śmietniku to przykro mi.
Jak widać z odrobiną chęci można zdziałać cuda :)
pozdrawiam serdecznie :)
buziaki!
Frankie "French Fries" Stein
-
Franek powstał spontanicznie.
Na ali zamówiłam niemalowany łeb Frankensteina. Można odlewy kupić dość
tanio i do wprawek malarskich są całkiem ok. Ale o...
1 tydzień temu
barbie nie do poznania!! az trudno uwierzyc, ze tak niewiele potrzeba aby lalka tak dobrze wygladala:-)
OdpowiedzUsuńale zmiana w barbie :)super Ci to wyszlo. podziwiam
OdpowiedzUsuńa tak btw nie dostaje powiadomien z tego blogu choc mam odhaczony :(
a kolekcja butow wow
super:)) u nas lalki są jeszcze piękne i zadbane:) ale kto wie...zapraszam do poczytania http://trelemorele-bajkicichograjki.blogspot.com/2012/04/wskazane-dobre-zachowanie.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Basia
Ale wiesz, że potem taka Barbie syrena to musi do połowy w słoiku siedzieć - tak przynajmniej uważa moja Córa.
OdpowiedzUsuń